Najpopularniejsza platforma obsługująca płatności internetowe, czyli PayPal, przez wiele lat była niekwestionowanym liderem branży. Konkurencja pojawiała się, by po chwili zniknąć, co sprawiało, że alternatywa dla PayPal praktycznie nie istniała.
Rozwój e-commerce oraz zróżnicowane potrzeby klientów sprawiły, że rynek płatności internetowych potrzebował innych rozwiązań.
Tak zaczęły się rodzić konkurencyjne platformy, w tym też i Polskie, które skutecznie zdobywają uznanie i zadowolenie klientów na całym świecie.
Jakie wady i zalety ma PayPal?
PayPal jako przedsiębiorstwo obecne jest w 190 krajach, oferując rozliczenia w 25 walutach, w tym także w złotych polskich.
Funkcjonowanie platformy można porównać do „wirtualnej portmonetki”, która pozwala na deponowanie gotówki i operowanie nią, nawet jeśli nie posiadamy rachunku bankowego.
Dzięki temu, PayPal prezentuje cały szereg zalet, a trzy najważniejsze to:
- Powszechność – setki milionów użytkowników ma konto na PayPal, co sprawia, że więcej osób będzie w stanie zawrzeć transakcje w ten sposób;
- Bezpieczeństwo – szereg skomplikowanych zabezpieczeń uniemożliwia złamanie szyfrowania i kradzież pieniędzy lub danych osobowych;
- Renoma – dwie powyższe zalety składają się na zaufany, stabilny wizerunek marki, co dodatkowo ułatwia rozliczenia z kontrahentami;
Przy całym swoim bezpieczeństwie, reputacji i powszechności, PayPal nie jest narzędziem idealnym.
Znaleźć można też kilka wad:
- Niejasne sposoby chargebacku – większość bramek płatności funkcjonuje tak, że najpierw rozpatrywana jest skarga, a dopiero potem następuje zwrot środków; PayPal z kolei najpierw zamraża środki, potem rozpatruje skargę, co stanowi dość duże utrudnienie.
- Mozolne rozpatrywanie skarg – infolinia, czyli podstawowy sposób kontaktu, jest wiecznie zajęta, a mail znany jest z niskiego poziomu jakości obsługi.
Alternatywy PayPal: 6 popularnych systemów
Jeśli z jakichś powodów przedsiębiorca nie jest przekonany do stosowania PayPal lub chce wdrożyć inne, współistniejące bramki płatności, może to zrobić przy użyciu innych rozwiązań.
Prezentujemy 6 konkurencyjnych systemów, które zasługują na uwagę, a jednocześnie dostępne są dla polskich przedsiębiorców i odbiorców prywatnych.
Oto alternatywy PayPal w Polsce i zagranicą:
1. Google Pay
Google Pay to drugi pod względem popularności pośrednik płatności, który umożliwia dodanie karty debetowej lub kredytowej do wirtualnego portfela Google. Działa ona nieco inaczej niż PayPal z tego względu, że nie może funkcjonować jako samodzielny podmiot – nie można na nim deponować środków w postaci gotówki, a jedynie karty bankowe.
Niekwestionowaną zaletą tego rozwiązania jest brak opłat zarówno po stronie płatnika, jak i przyjmującego płatności oraz wysoki poziom bezpieczeństwa. Wady? Zdarzają się sytuacje, w których ta sama płatność zostanie pobrana dwa razy, jednak po zgłoszeniu błędu nie ma większych problemów z reklamacją.
2. Apple Pay
Apple Pay jest niezwykle podobne do Google Pay, jednak – jak można wywnioskować z nazwy – dedykowana jest wszelkim urządzeniom Apple i tylko im – Android, Microsoft i inne systemy operacyjne nie będą miały możliwości rozliczenia płatności. Ta dość istotna wada pociąga za sobą drugie ograniczenie: jeśli przedsiębiorca lub klient posiada konto w banku, który nie podpisał umowy partnerskiej z Apple, to ten system rozliczeń po prostu nie będzie dostępny.
Poza tymi niedogodnościami można stwierdzić, że „wszystko inne jest na plus” – bezpieczeństwo, intuicyjność serwisu, łatwość konfigurowania portfela i szybkość rozliczeń pomiędzy kontrahentami.
3. Blue Media
Blue Media to polski akcent pośród rozmaitych metod płatności, który został doceniony nie tylko u nas, ale i w całej Unii Europejskiej. Bardzo szybki i wygodny sposób rozliczenia, natychmiastowy dostęp do środków pieniężnych oraz wieloetapowe zabezpieczenia to główne, choć nie jedyne, zalety Blue Media.
Wdrożenie płatności w sklepie obciążone jest jednorazową opłatą 19 PLN, a prowizja od płatności zależy od formy prawnej, branży, średniomiesięcznego obrotu czy systemu obsługi e-commerce. Najczęściej spotykaną prowizją jest opłata 0,15% (minimum 1,50 PLN), którą może pokrywać sprzedający, lub obciążyć nią nabywcę. Podobnie jak dwa poprzednie systemy, nie ma tu możliwości stworzenia „wirtualnej portmonetki”.
4. Stripe
Stripe to najsilniejsza alternatywa dla PayPal w Stanach Zjednoczonych, która szturmem podbija rynek UE. Największą zaletą jest przejrzysty model rozliczeniowy, honorowanie niemal wszystkich kart z całego świata oraz intuicyjny sposób „prowadzenia” wirtualnej portmonetki. Standardowy model biznesowy proponuje rozliczenie w wysokości 1,4% + 1 PLN za płatności z kart europejskich lub 2,9% + 1 PLN za płatności z kart spoza UE.
Na zaletach się jednak nigdy nie kończy. Wady? Niska świadomość o istnieniu tej marki i brak kampanii marketingowych, które mogłyby spopularyzować brand w Polsce. To sprawia, że Stripe jest raczej inwestycją w przyszłość, aniżeli w teraźniejszość.
5. Skrill
Skrill to brytyjska odpowiedź na Stripe, która jednocześnie chciała dać „coś więcej” niż popularny wówczas Western Union. Popularność wciąż rośnie, marka się stabilizuje, a zabiegi marketingowe (np. sponsoring zespołu piłkarskiego AC Milan) są jak najbardziej trafione. Wirtualna portmonetka ma bardzo przejrzysty i czytelny interfejs, lecz zróżnicowane stawki opłat nie są już tak klarowne.
Serwis pobiera dwa rodzaje prowizji: jeden za wpłatę środków na portmonetkę (1% od zasilenia), a drugi za niektóre transakcje. Niektóre, ponieważ przelewy zagraniczne są bezpłatne, ale już przelewy krajowe (prowizja do 2%) lub przelewy Skrill na Skrill (1,45%) generują koszty.
6. BLIK
BLIK to kolejny polski fintech stworzony przez spółkę Polskie Systemy Płatności, który bazuje na losowo generowanych, sześciocyfrowych kodach. Jest to o tyle ciekawe i wygodne rozwiązanie, że de facto nie potrzebujemy karty kredytowej lub debetowej – wystarczy posiadanie rachunku bankowego, który to umożliwia bezpłatne korzystanie.
Nabywca potwierdza płatność po wygenerowaniu kodu za pomocą wprowadzenia go do terminala lub zaakceptowaniu rozliczenia w aplikacji mobilnej; tu należy zwrócić uwagę na niedogodność, jakim jest stosunkowo długi proces (niekiedy może zająć ponad 30-40 sekund).
