Windoows Defender jest antywirusem, który został wbudowany w pełnej funkcjonalności w zawartość systemów od czasów wypuszczenia na świat Windowsa 8. Innymi słowy, od tego czasu Microsoft oszczędził nam naszego czasu, który musieliśmy przed tym przeznaczać na zainstalowanie zewnętrznego programu antywirusowego.
Wydaje się to świetnym rozwiązaniem, ale czy potrzebujesz antywirusa poza wbudowanym software’em? Czy Windows Defender jest jakkolwiek dobry, czy jednak nie można polegać na tym, że ochroni nas przed niechcianymi gośćmi na naszym komputerze?
Krótka historia Windows Defender
Każdy lekko choć zainteresowany tematyką Windowsa zdaje sobie sprawę, że w przeszłości nie można było ufać antywirusowi od Microsoftu. Potocznym rozumowaniem, często trafnym, było to, że program ten może i jest lepszy, niż nic, ale na tym kończyły się jego zalety i powinniśmy jak najszybciej zainstalować lepszą alternatywę.
Śmiało można dziś powiedzieć, że od czasu wbudowania Windows Defendera w systemie, jest on zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.
Początki
Zaczynając w 2004 roku od transformacji GIANT Anti-Spyware w swój własny program, Microsoft przeszedł długą drogę, abyśmy dziś mogli korzystać z dobrze funkcjonującej aplikacji. Faza beta zakończyła się w roku 2006 i właśnie wtedy świat dostał swoją pierwszą wersję Windows Defender. Na ten czas, jak również przy wypuszczeniu w świat Visty, wciąż potrzebowaliśmy osobnego programu antywirusowego, abyśmy mogli czuć się w pełni bezpiecznymi.
Zmiana
Duża zmiana nastąpiła przy wyjściu na światło dzienne Windowsa 7. Twórcy wiedząc, że jest to niewystarczający środek ochronny, wypuścili również program zwany Microsoft Security Essentials. Był to już potężniejszy software, który oferował protekcję przed różnego typu malware, w tym wirusami, spyware i innymi. Po jego instalacji, przejmował on obowiązki antywirusowe od Defendera.
Windows 8 i 10
Od roku 2012, a więc od czasu ukazania się „ósemki”, Windows Defender zawierał już w sobie wszystkie funkcje Microsoft Security Essentials, a więc już od początku użytkowania systemu mieliśmy zapewnioną pełną ochronę.
Odbiór
W 2019 roku Windows Defender był uznany za najlepszy darmowy program antywirusowy w niejednym niezależnym badaniu. Od tego czasu jednak nie jest już na szczycie listy, choć wciąż oferuje ochronę zdecydowanie powyżej przeciętnej.
Reputacja kluczem
Dzisiejszy problem z solucją antywirusową proponowaną przez Microsoft leży w głęboko podkopanej reputacji programu, jak i samego Windowsa. Choć rezultaty testów chwalą sobie Defender, wciąż na ustach wielu użytkowników został niesmak związany z przeszłością. Nawet gdy już ktoś przekona się do funkcjonalności wbudowanego antywirusa, pozostaje problem Windowsa 10, który za sprawą swoich twórców, ciągle ma rzucane kłody pod nogi. Zdarzają się wręcz decyzje, które niszczą sam potencjał Defendera. Dla przykładu można podać to, że ochrona rodzicielska działać może tylko na przeglądarce systemowej, ale już nie na żadnej innej, tak więc aby mieć taką opcję ochrony, potrzebujemy kolejnego zewnętrznego programu.
Windows Defender – użyteczność i możliwości
Zostawiając na chwilę reputację za nami, warto skupić się na tym, co sam Defender oferuje. Razem z Windowsem 10 zmienił się również jego wygląd i funkcjonalność. Centrum ochrony otwiera się na ekranie głównym razem z przejrzystym widokiem o naszym statusie ochrony, pokazując nam datę ostatniego skanu, jak i uaktualnienia aplikacji.
Prosty interfejs dzieli się na kilka najważniejszych aspektów:
- ochronę przed wirusami i zagrożeniami, gdzie możemy z łatwością wykonać różnego rodzaju skany systemu,
- ochronę konta,
- zaporę i ochronę sieci, gdzie można zarządzać opcjami dla publicznych i prywatnych sieci,
- kontrolę aplikacji i przeglądarki,
- wydajność i kondycję urządzenia, gdzie program czujnym okiem sprawdza, czy nie potrzeba pomocy, bądź nawet reinstalacji Windowsa.
- ochronę rodzicielską, która pozwala na kontrolowanie przeglądanych przez dziecko materiałów,
Jak widzimy, spełnia on wszystkie podstawowe wymogi dla antywirusa w dzisiejszych czasach.
Windows Defender – najważniejsze wady i zalety
Mówiąc wprost – na temat Windows Defender można wydać wiele pozytywnych, jak i negatywnych opinii.
Do największych zalet zaliczamy:
- świetnie zintegrowany interfejs przy użytkowaniu Windows 10,
- bardzo dobra ochrona przed różnego typu malware,
- brak potrzeby instalacji zewnętrznego antywirusa, jeśli tylko nie mamy zaawansowanych, ostro sprecyzowanych potrzeb,
- jest w pełni darmowy, co różni go od podobnych jakościowo produktów na rynku.
Do najdotkliwszych wad zaliczymy:
- w wielu testach liczba fałszywie pozytywnych wyników była relatywnie wysoka,
- niestety, choć program jest wbudowany, wciąż mocno obciąża komputer,
- niewiele funkcji dodatkowych poza podstawowymi,
- niektóre aspekty działają tylko za pomocą innych programów Microsoft (zapory rodzicielskie).
Werdykt
Czy więc warto zostać przy Defenderze, czy jednak warto zastanowić się nad zainstalowaniem innego antywirusa? Trzeba przyznać, nie patrząc przez pryzmat tego, jak bardzo twórcom udaje się przeszkadzać w pracy ich jednego z niewielu dobrych programów, Windows Defender jest wciąż dobrym programem antywirusowym i dla przeciętnego użytkownika, który nie ma specjalistycznych preferencji od swojego programu antywirusowego, jest całkowicie wystarczający.
